Moje Dekoracje 2/2019
Oto lek na jesienne bolączki. Na dżdżyste dni pomogą wieńce, które zrobicie z pędów powojnika, bibuły i perliczych piór albo z wełnianego sznurka i drutu. Z obniżeniem nastroju poradzą sobie zawieszki liście z wełnianej taśmy. Świetne są też szyte z bawełny gruszki i jabłka, wyklejany jedwabnym papierem obraz oraz aplikacja na tamborku. Najlepiej jednak działa częste zerkanie na grzyby i kruki z betonu. Podobny efekt dają dekoracje ze sklejki i drewna: lis i sowa, paw z ogonem z aluminiowego drutu oraz sowy z nieheblowanych desek. Na chłody też coś mamy: poduszkę jeża, którego igły prawdziwie rozgrzewają. Jesienną niedogodnością są też ciemności. Im zaradzi lampa, której abażur łatwo zrobić ze sznurka usztywnionego na balonie i papieru jedwabnego. Równie pomocne są świeczki w świecznikach z betonu. A dla najcięższych przypadków zapadających na bezsilność i nudę mamy ozdoby, którymi daje się rzeczom drugie życie! Z butelek zróbcie wazony, a ze starej serwetki i tasiemek – łapacz snów. Tylko przed robieniem dekoracji zapoznajcie się z treścią opisów wykonania.
rty
ewr